Po krótkim przedstawieniu tematyki spaceru, omówieniu sytuacji społecznej i kulturalnej Zamościa u progu niepodległości oraz przedstawieniu „głównych bohaterów” wycieczki, uczestnicy zwiedzania przeszli do Galerii Starej Fotografii Adama Gąsianowskiego, mieszczącej się przy ul. Staszica. Twórca galerii opowiedział o historii fotografii i pokazał najciekawsze eksponaty swojego muzeum.
Następnie zwiedzający zatrzymali się w Rynku Wielkim przy Kamienicy Turobińskiej, gdzie w okresie międzywojnia mieściła się słynna winiarnia Fersztendika, zamojskiego „Fukiera”. Usłyszeli także o wystawionym w tej części rynku (płd.-zach. kwarta) w czerwcu 1939 r. spektaklu pt. „Żywe szachy. Szwedzi pod Zamościem”. Widowisko było oparte na motywie oblężenia Zamościa z „Potopu” Henryka Sienkiewicza i zostało przygotowane z okazji Pierwszych Dni Zamościa, obchodzonych w ramach Dni Lublina, Zamościa i Zamojszczyzny.
Kolejny przystanek, ratuszowe schody, był pretekstem do przedstawienia obrazu zamojskiej starówki z lat 20-tych XX w. i przywołania postaci Mariana Sochańskiego, starosty zamojskiego, który uporządkował i w miarę możliwości odnowił Stare Miasto. W tym czasie gruntownej odbudowie poddany został ratusz, który odzyskał dawny wygląd i urzeka nas swoją urodą do dziś. W grudniu 1930 r. zorganizowano na rynku „dni radiowe”. Świąteczne audycje radiowe emitowane były przez 3 kolejne dni dla mieszkańców miasta.
Po opuszczeniu Rynku Wielkiego uczestnicy spaceru przeszli pod budynek dawnej Akademii Zamojskiej. W tym miejscu wspominano początki istnienia gimnazjum oraz postacie związane ze szkołą w tamtym okresie: Kazimierza Lewickiego, Michała Pieszkę, Stefana Milera, Stanisława Młodożeńca, Adama Szczerbowskiego. Przewodnik zwrócił również uwagę na stojący obok dawnej akademii kościółek pw. św. Katarzyny, w którym w okresie od 3 września do 17 listopada 1939 r. ukrywany był przed niemieckim okupantem obraz Jana Matejki „Hołd pruski”.
Ważnym punktem spaceru było miejsce, gdzie w 1918 r. utworzony został przez prof. Stefana Milera przyszkolny ogród zoologiczny. Zabawne historie z życia ogrodu zoologicznego, których głównymi bohaterami były zwierzęta, a także uczniowie i profesorowie gimnazjum, wywołały uśmiechy na twarzach zwiedzających.
W dalszej wędrówce, uczestnicy spaceru na chwilę zatrzymali się przy zamojskim parku, aby przypomnieć sobie okoliczności jego powstania, podziwiać jego piękno i okazać wdzięczność jego założycielom.
Kolejnym przystankiem była frontowa elewacja budynku I Liceum Ogólnokształcącego od strony ul. Akademickiej, gdzie w 1929 r. została wmurowana tablica poświęcona Szymonowi Szymonowiczowi z okazji Zjazdu Szymonowiczowskiego. Odbył się on w dniach 28-29 września 1929 r. dla uczczenia trzystuletniej rocznicy śmierci Szymona Szymonowica. Zjazd Szymonowiczowski zorganizowało Koło Miłośników Książki, którego założycielami byli Zygmunt Klukowski, Kazimierz Lewicki i Henryk Rosiński. Do klubu wstąpili także Stanisław Młodożeniec, Bolesław Leśmian, Wanda Madlerowa oraz Adam Szczerbowski.
Spacerując ul. Akademicką uczestnicy wycieczki zatrzymali się przy budynku dawnego seminarium duchownego, w którym w okresie międzywojennym mieścił się wspominany przez dra Klukowskiego urząd skarbowy. Natomiast obok tego gmachu, w nieistniejącym już dzisiaj budynku miała swoją siedzibę zasłużona dla miasta „Księgarnia Polska” braci Pomarańskich. Przy księgarni istniało również wydawnictwo, znane z ukazujących się w nim czasopism „Kroniki Powiatu Zamojskiego” oraz „Teki Zamojskiej”. Zawierały one publikacje poświęcone historii Zamościa i rodu Zamoyskich. Księgarnia istniała do 1933 r. Po przeciwnej stronie ulicy znajduje się pałac Zamoyskich, w którym już w czasie międzywojnia umieszczony został sąd. W budynku tym swoja kancelarię notarialną miał Bolesław Leśmian. Była to dobra okazja do wspomnień o poecie.
Z ulicy Akademickiej zwiedzający przeszli w ulicę Kolegiacką, przy której, w tzw. Domu Czerskiego, mieściła się w latach 30-tych modna wówczas kawiarnia Europejska. Spotykała się tu elita intelektualna miasta: sędziowie, adwokaci, ziemianie, literaci, artyści, urzędnicy. Tym co wyróżniało tę kawiarnię od innych była gra w domino, której oddawali się stali bywalcy. Jednym z najbardziej zapalonych graczy był Adam Szczerbowski, dyrektor Gimnazjum.
Uczestnicy spaceru skręcili następnie w ulicę Żeromskiego, przy której znajduje się budynek, wybudowany jako teatr, nazywany teatrem Ptaszyńskiego. Wynajmowany był przez różne grupy teatralne przyjeżdżające do Zamościa z Lublina, Włodzimierza Wołyńskiego, czy też z Warszawy. Po 1920 r. budynek został przebudowany, na dole była restauracja, a na górze mieszkania prywatne. Na końcu ulicy Żeromskiego znajduje się tzw. Dom Centralny, zbudowany w latach 1910-1911, najnowocześniejszy wówczas obiekt w Zamościu. W budynku znajdował się hotel, restauracja, kino teatr „Oaza”, sklepy, instytucje finansowe oraz mieszkania prywatne. W domu tym mieszkał Bolesław Leśmian, dwukrotnie nocował Józef Piłsudski, a gościem hotelu była m. in. Maria Dąbrowska. Wspominano osoby, które odwiedziły „Centralkę”: Stanisława Namysłowskiego, Zygmunta Klukowskiego, Józefa Czechowicza, Wacława Gralewskiego, Bolesława Leśmiana, Tadeusza Boya-Żeleńskiego, Juliusza Kaden-Bandrowskiego, Mieczysława Fogga, Mirę Zimińską.
Spod Domu Centralnego zwiedzający przeszli na Plac Wolności w pobliże kościoła franciszkanów, który we wspominanym podczas wycieczki okresie, znany był przede wszystkim jako siedziba kino-teatru „Stylowy”. Mieścił on największą w Zamościu salę teatralno-kinową. Początkowo wyświetlano filmy nieme, później dźwiękowe, a następnie barwne. Kiedy grano filmy nieme, grała orkiestra, ale kiedy wprowadzono dźwięk, nie zrezygnowano z orkiestry. Grała ona przed spektaklem i podczas przerw. Szczycono się tym, że jest to prawdziwe foyre teatralne, gdzie przy dobrej muzyce i mocnej kawie, rodzi się atmosfera, której może pozazdrościć niejeden europejski teatr. Uwaga zwiedzających zwrócona została również na budynek Nowej Bramy Lwowskiej, gdzie obecnie ma swoją siedzibę orkiestra symfoniczna, dawna orkiestra włościańska „Namysłowiacy”, która jest najstarszą orkiestrą w Polsce. Założył ją Karol Namysłowski w 1881 r. i początkowo składała się wyłącznie z włościan, wykształconych przez jej założyciela.
Spacer zakończył się o godz. 15.00 odczytaniem fragmentu z pamiętnika Marii Dąbrowskiej, opisującego przyjazd i pobyt pisarki w Zamościu.